04.06.2005 :: 23:44
Do not touch! High voltage Przezylam akcję "Pszczółki"... tylko moj prawa reka starcila proporcje. Chyba z piec upierdzielilo mnie przez rekawice. Za to juz nie stawrzalam niebezepieczenstwa dla samej siebie, choc mam pokaznego siniaka na kolanie. Efekt bliskiego spotkania ze skrzynkę. Zdarzylo mi sie byc dzisiaj uczestnikiem dziwnego zdarzenia. Dla kogos moze sie ono wydac blache i glupie, jednak dla mnie bylo dziwne. Podeszlam do stoiska ze sztuczna bizuteria. Kilka krokow dalej dziewczyna obslugujaca je, plotkowala z kolezankami. Gdy tylko mnie zauwazyla podeszla i spytala czym moze sluzyc. Ogladalam tylko. Odwrocilam sie, powiedzialam jej to i podziekowalam. Nagle ni stad ni z owad zaczela poprawiac mi kolczyka. Stwierdzila, że przekrzywil sie i powiedziala, ze dziwnie sterczy, poczym wyprostowala go. Stalam lekko zaskoczona i zaczelam sie smiac, podziekowalam i poszlam. Moze i nie bylo w tym nic dziwnego, jednak ona byla zupelnie obca. Jakos mi sie tak utarlo, chociaz moze jestem dziwna i aspoleczna, ze obcych sie nie dotyka, nie poprawia, nie zbliza sie do nich na odleglosc blizsza niz dlugosc ramienia. Obcy to obcy i powinno sie trzymac dystans zarowno fizyczny jak i slowny i kazdy inny. Jeszcze jedno zaskoczylo mnie w tej dziewczynie, jej spotanicznosc i odwaga. Nie mialabym odwagi podejsc do kobiety, ktorej cos sie przekrzywilo i ot tak sobie zaczac poprawiac. Nie wiem skad sie to wzielo, taki spoleczny przymus izolacji. Taka strefa bezpieczenstwa, ktrej nikt nie ma prawa przekroczyc, dopuki nie dostanei od nas zezwolenia. Az tu w jednej chwili zupelnie obca osoba przelamuje ja i wcale nie ma zlych zamiarów. A moze to ja jestem tak strasznie niedotykalska... jak bylam mala to przytulalam sie tylko do najblizszej rodziny, nawet przyjaciolki mogly mnie co najwyzej trzymac za reke. A i jeszcze musily miec czyste i idealnie suche dlonie, wszelki inny kontakt budzil we mnie lek. Teraz sie przelamalam troszke, obejmowanie i prztulanie bliskich mi osob juz nie jest dla mnie katorga, choc nadal denerwuje sie, gdy ktos nieznajomu styka sie ze mna ramieniem. Ja jakas dziwna jestem...