ailene - komentarze


Do not touch! High voltage

Przezylam akcję "Pszczółki"... tylko moj prawa reka starcila proporcje. Chyba z piec upierdzielilo mnie przez rekawice. Za to juz nie stawrzalam niebezepieczenstwa dla samej siebie, choc mam pokaznego siniaka na kolanie. Efekt bliskiego spotkania ze skrzynkę.
Zdarzylo mi sie byc dzisiaj uczestnikiem dziwnego zdarzenia. Dla kogos moze sie ono wydac blache i glupie, jednak dla mnie bylo dziwne. Podeszlam do stoiska ze sztuczna bizuteria. Kilka krokow dalej dziewczyna obslugujaca je, plotkowala z kolezankami. Gdy tylko mnie zauwazyla podeszla i spytala czym moze sluzyc. Ogladalam tylko. Odwrocilam sie, powiedzialam jej to i podziekowalam. Nagle ni stad ni z owad zaczela poprawiac mi kolczyka. Stwierdzila, że przekrzywil sie i powiedziala, ze dziwnie sterczy, poczym wyprostowala go. Stalam lekko zaskoczona i zaczelam sie smiac, podziekowalam i poszlam. Moze i nie bylo w tym nic dziwnego, jednak ona byla zupelnie obca. Jakos mi sie tak utarlo, chociaz moze jestem dziwna i aspoleczna, ze obcych sie nie dotyka, nie poprawia, nie zbliza sie do nich na odleglosc blizsza niz dlugosc ramienia. Obcy to obcy i powinno sie trzymac dystans zarowno fizyczny jak i slowny i kazdy inny. Jeszcze jedno zaskoczylo mnie w tej dziewczynie, jej spotanicznosc i odwaga. Nie mialabym odwagi podejsc do kobiety, ktorej cos sie przekrzywilo i ot tak sobie zaczac poprawiac.
Nie wiem skad sie to wzielo, taki spoleczny przymus izolacji. Taka strefa bezpieczenstwa, ktrej nikt nie ma prawa przekroczyc, dopuki nie dostanei od nas zezwolenia. Az tu w jednej chwili zupelnie obca osoba przelamuje ja i wcale nie ma zlych zamiarów.
A moze to ja jestem tak strasznie niedotykalska... jak bylam mala to przytulalam sie tylko do najblizszej rodziny, nawet przyjaciolki mogly mnie co najwyzej trzymac za reke. A i jeszcze musily miec czyste i idealnie suche dlonie, wszelki inny kontakt budzil we mnie lek. Teraz sie przelamalam troszke, obejmowanie i prztulanie bliskich mi osob juz nie jest dla mnie katorga, choc nadal denerwuje sie, gdy ktos nieznajomu styka sie ze mna ramieniem. Ja jakas dziwna jestem...


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
06.06.2005 :: 15:10 :: afx203.internetdsl.tpnet.pl

pinkblog

siemasz supcio bloguś!!zapraszam na mó wpadnij i daj komencik,a odwdzięcze ci siem!
pinkblog.talk.pl
05.06.2005 :: 21:50 :: dnh193.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

tez to dla mnie jest pewien problem (dotykanie)... ale ja wiem skad to mam... po prostu owazam, ze nie jestem godna ich dotyku... moze to glupie, ale mam wrazenie, ze pomysla o mnie idiotka, wariatka...a najgorsze jest to, ze ja wiem, ze tak o mnie mysla...
05.06.2005 :: 18:33 :: avn35.neoplus.adsl.tpnet.pl

kijo

jestem głupia nie pomyślałam, że sejwy z neta mozna ściągać :) dzięki raz jeszcze BUZIAKI
05.06.2005 :: 18:30 :: avn35.neoplus.adsl.tpnet.pl

kijo

Hmmm to świat wymyślił obcość. To, że nieznajomy to osoba niegodna zaufania. Mnie takie bliskie spotkania zawsze dają do myślenia. Takich odważnych, otwartych ludzi odbieram bardzo pozytywnie. Zawsze taka mała chwilka bliskości z osobą obcą poprawia mi humor. Dziękuje za sejwy, pioseneczki już ściągam. BUZIAKI (każdy jest na swój sposób dziwny:) niektórzy po prostu żeby zaufać drugiej osobie potrzebują więcej niż jej uśmiechu...
05.06.2005 :: 15:41 :: cok233.neoplus.adsl.tpnet.pl

elf

nie mam jakiegos specjalnego leku przed dotykiem innych chyba wrecz przeciwnie, choc nic przyjemnego kiedy ktos obcy stoi blisko... za blisko
05.06.2005 :: 14:22 :: 210_95.compnet.com.pl

motylek

Troche dziwna sytuacja , rzadko zdarzaja sie tak odwazni ludzie :P mysle ze wiekszosc ludzi by tak zareagowalo..ja tez nie lubie gdy ktos obcy styka sie ze mna albo gdy rozmawia i jest za blisko mnie , nie wspomne o tym ze ktos brudny przypadkiem na nas wpadnie :/ ehh okropnosc..
05.06.2005 :: 13:39 :: boe66.neoplus.adsl.tpnet.pl

sayoko

mnie to dziwi,że kobieta zrobiła ten gest zupełnie bezinteresownie...tak ciepło się zachowała,pomimo,że stwierdziłaś,iż nie jesteś klientką...
05.06.2005 :: 13:20 :: pa202.radomysl-nad-sanem.sdi.tpnet.pl

nikegirl

Ze mną był największy problem, bo byłam ( przynajmniej z wyglądu )słodkim, pyzatym aniołkiem i każda ciocia chciała mnie całowac,a tu pojawiały się problemy, bo nienawidziłam jak ktoś mnie dotykał ustami. Jesli mnie już złapano to w ostentacyjny sposób wycierałam się, zeby wszyscy widzieli, że są obrzydliwi Nawet mi do dzisiaj zostało- nie lubię się przytulać publicznie, w ogóle okazywać uczuć . Tylko, żeby nadal było tylu chętnych, którzy chcieliby się ze mną całować
Talk.pl :: Wróć