21.05.2005 :: 10:22
Tureckie kazanie Rany boskie ale ja jestem porypana... Chyba nadal oddziałuje na mnie prąd z tego zepsutego gniazda, ktory pokopał mnie jak byłam mała... A powtarzali mi tyle razy - Madziu nie pchaj nóżki za kanape, bo cie prąd kopnie. I kopnął w koncu. Teraz juz nie pcham nóg za kanapę. Bo sie nie mieszczą. Ale zbiegłam z tematu. Wczoraj pojechałąm sobie do Wrocka. W zadnym konkretnym celu, żeby sobie pochodzic po sklepach i pobyc z moim honey. Hmm... skonczyło sie na ćwiczeniach w polibudzie. Ja w pierwszej ławce przed panem profesorem. I to cholera jeszcze na jakis drutach. Sama fizyka, fizyka, fizyka, no i troche matmy. Z calych dwugodzinych zajęć zrozumiałam tylko kilka wyrazow: tangens, sinus, cotangens, pierwiastek, wykres, wzor i rozwiaż. Siedze sobie w pierwszej ławeczce, grzecznie, jak na niezbyt grzeczna dziweczynke przystało i patrze. Na tablicy pojawiaja sie jakies kosmosy, gammy, linie takie, linie owakie, jakies wzorki zlozone z setek elementów. Rany... wlasciwie jedyne co wrecz narzucało mi się na mysl to slowa pewnej poisenki: Co ja robie tu... ? Po pientnastu minutach stwierdziłam, ze trzab schowac grzecznosc do kieszeni, wyjełam sobie książke z torebki i zaczełam czytac. Coz... filozofia w wydaniu Paulo Cohello jest o niebo ciekawsza i bardziej zrozumiała, niz wykład z teorii obwodow (czy jak to sie tam zwie) na polibudzie wrocławiskiej. Tak w ogole to nie wyleczyłam sie jeszcze z zazdrosci. S. przyjaciolka Jego nadal chodzi mi jeszcze po glowie. Takie dziwne zdarzenia mialo wczoraj miejsce. Szłam do Niego, do domu, na ktorychs z kolei swiatłach kolo mnie pojawiła sie dziewczyna. Ładna, ubrana w stylu wojskowym, geste kasztanowe wlosy do ramion, lekko zgarbiony, lecz ladny nosek... Najdziwniejsza była myśl - To ona! S... Mysl zupelnie spontaniczna, intuicyjna... Nie chciałam jej sie po chamsku przygladac. Spojrzałam pare razy ukradkiem. Wkrotce wyprzedziła mnie i zniknęła. Kilka godzin pozniej zaptałam sie Go jak S. wygłada i jak sie ubiera. Jego opis doskonale pasował do dziewczyny, ktora mijałam... Ma sie teraz dowiedziec, czy S. mogła byc w tamtym miejscu, o tamtej porze... Czikawe czy mam szosty zmysl...