ailene - komentarze


Mysli małe, wielkie i takie sobie

No to znowu poużalam się nad sobą, bo ostatnio nic innego nie robię. Boli mnie ucho, po raz setny w tym roku, chyba sie wreszcie wybiore do znachora.
Ojciec jak mnie wkurzał tak wkurza. W dodatku dowiedział się o blogu i musialam ukradkiem skasowac mu historie. Czy ktos wie może jak pozbyc sie adresu z listwy, gdzie się go wpisuje? Moje spore umiejetnosci internetowo-komuterowe okazały sie niewystarczające.
Na dodatek tego głupiego ucha musze uczyc sie o jakis socjaldemokracjach. Ugrupowania polityczne od połowy XIX wieku do II wojny swiatowej to chyba najgorsze co moze byc. Jak "normalna" historie zapamietuje w tepie blyskawicznym tak tego nie moge zakumac za cholere. Wszytko mi sie myli. Tego jest za duzo. Ci ludzie nie mieli czego robic tylko wiazac sie w jakies partie, ktore i tak po roku rozpadaly sie samoistnie lub zostaly rozpierdzielone przez Bismarcka czy cara. Chociaz jakby sie głebiej zastanowic, to jak dzisiaj wygladal by los robotnikow, gdyby nie owe partie... Dobra, koniec z filozofowaniem co by było gdyby. Matura za pasem, potrzebne mi suche fakty, a nie gdybanie.
Prophet wpadła dzisiaj do mie by uzupelnic poziom wody w organizmie. Nie wypada przeciez leczyc kaca przy rodzicach hehe. Niestety ne mialam nic poza sokiem jablkowym, ktory podobno wzmaga pragnienie. Ale w jej przypadku nieco przygasil. Patrzac jak Prophecik tankuje doszlam do wniosku, że smok wawelski po owej owieczce musiał miec kaca-giganta. Takie to inteligente mysli chodza po glowie maturzystce uchodzacej powszechnie za inteligentna... niestety tylko uchodzacej.
Moje Honey przypomnialo sobie wreszcie o mnie. Troche pozno, wiec zgarnelo co nieco. Ale coz... ma swoje problemy. Nie lubie sie kłocic dla samej klotni (pomijajac mojego ojca), bo to nie ma sensu, jak budowac z kims relacje wiecznie majac o cos pretnsje. Mojego ojca to nie dotyczy, bo on praktycznie zerwal z nami wszelkie relacje, poza "czesc, idz sobie bo musze cos zrobic (przy kompie), zrob mi herbaty".
Nie, nie czuje sie wyrodnym dzieckiem. Czuje sie dzieckiem, ktore chcialo by mniec tate, a ktorego tata ma "wazniejsze sprawy na głowie".


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
26.04.2005 :: 15:14 :: v20-s1.itpp.pl

shadowkitty

A tak a propos to system nauczania jest do niczego. Każą nam pochłaniać ogromne ilości informacji, które potem i tajk rozpływają się w nicości =P Jakby nie wystarczyły, pewne wiadomości w zakresie leczenia kaca =P
26.04.2005 :: 15:12 :: v20-s1.itpp.pl

shadowkitty

To jest diwne... Na blogu się wywenętrzniamy, praada? Pokazujemy, jacy jesteśmy na prawdę. Niczego nie ukrywamy. I właśnie tego prawdziwego JA nie chcemy pokazać rodzicom. Ludziom, którym teoretycznie powinniśmy ufać najbardziej. Oni dali nam życie, wychowali nas etc. etc. a mimo wszystko nie ufamy im...
25.04.2005 :: 20:15 :: doh178.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

ja mam gorsze kontakty z mama... z tata jeszcze umiem rozmawiac... powodzenia, na pewno sie uda..=)
25.04.2005 :: 14:15 :: 195.136.67.222

Tamiczka

Siemanko :D No widze, że wpadłam na ciekawego blogasia.. i to całkiem przypadkiem :P No jak bedziesz miec chwilke to wpadnij takze do mnie na www.tamika_ma_bzika.hwdp.pl i zostaw komcia :) Aha i nie zapomnij dopisac adresu twojego bloga to jeszcze kiedys tu wpadne :] Papatki :*****
25.04.2005 :: 13:47 :: pa199.radomysl-nad-sanem.sdi.tpnet.pl

nikegirl

Szczerze to ja też mam z moim ojcem kontakty dalekie od normy, może to skutek wojny pokoleń ? Jak ja jestem zamknięta w sobie i chłodna uczuciowo to przy nim pałam miłością i spontanicznością. I właśnie nigdy nie mówię na kogoś kto krytykuje rodzica, że jest wyrodny, bo bym się sama szkalowała :)
Talk.pl :: Wróć