ailene - komentarze


Jak bardzo kruchy jest ten swiat...

Przez całe zycie utwierdzałam sie w przekonaniu, że zawsze bedzie tak jak jest. Ze wszystko co mnie otacza jest niesmiertelne... ludzie, miejsca, sytuacje... A teraz? Teraz odchodzi człowiek, bedacy nieodłaczna cześcia swiata... nie umiem sobie wyobrazić swiata bez niego.
Wczoraj wszystko wydawalo mi sie jakies inne, jakbym pogodziła sie z tym, że coś się zmienia. Zapisałam te myśl w pamietniku. Otrzezwił mnie komentarz pewnej dziewczyny. Znowu zaczełam wierzyć, że jednak bedzie tak jak jest, że nic NIE może się zmienić. Pod wplywem chwili usunęłam ten wpis.
Tak bardzo chiałabym znow poczuc tą dziecieca wiare w trwałośc wszystkiego...
Boli mnie jeszcze to, że nawet nie wiem o co mam się modlić. O życie dla papieża, dalszą misje wsrod ludzi, pełną jednak bolu i trudow starości, czy o lekką, bezbolesną smierć i odpoczynek. Po prostu nie wiem...
Chiałabym jutro obudzić się i na szklanym ekranie telewizora zobazyć jak Papież znowu staje na swym balkonie i z miłością spogląda na ludzi...


Odszedł najlepszy z nas... juz nigdy nie bedzie tak jak kiedyś...


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
03.04.2005 :: 20:02 :: avz28.neoplus.adsl.tpnet.pl

kijo

Odszedł, jednak kazał się radować... Jego ostatnie słowa, wogóle jego słowa, że mamy być mocni mocą miłości, bo tylko ona przezwycięży śmierć. To prawda zabrano nam kawałek czegoś cennego, dobrego... Już nigdy słowa księdza w kościele nie zabrzmią tak samo, gdy będzie mówił o Papieżu. Już nie będą wypowiedziane z taką miłością. Musimy jednak wierzyć, że Karol Wojtyła, naprawdę zmienił nas ludzi i cały Kościół, następny Papież musi się postarać kontynuować to co On robił. Pozostaje wiara... Trzeba wierzyć :)
Talk.pl :: Wróć