ailene - komentarze
Hmm Troche mnie wczoraj emocje poniosły. Coz zdarza się.
Pojawił się wreszcie, małpiszon jeden. Nie umiem być na niego dłudo zła. Wymiekłam po godzinie. A szkoda. Hmmm czemu innym potrafie jezdzic po emocjach, doprowadzac ich do szału, a przy nim zawsze wymiekam? Chyba nigdy się nie dowiem.
Świeczka mi "zwiędła". Nie wiem czy był to skutek dobrania się ojca do pieca, czy może ja tak promieniowałam ciepłem w czasie gorączki. Az takiej temperatury wczoraj w pokoju być nie mogło. Siedziałm w końcu w dwuch bluzach polarowych i nadal nie było zbyt cieplo, a tu świeczke zgielo. Hmmm kolejna zagadka. Ostatnim razem jak w domu było trzydziesci stopni to jak ojciec pojechał na Majorkę, dwa lata temu. Mama na węglu nie oszczedzała. Chodziłysmy w podkoszulkach, a świece utworzyły kąt prosty. Ehh to było ciepełko... nie musialsmy z nim lecieć na ta Majorkę. Miałyśmy ja w Polsce.
Ale mnie na wspomnienia wzielo. To były czasy... Całe noce przy kompie... Soul Reaver, Max Payne, Silent Hill... nikt nie burczał za plecami "Wypad! Teraz ja siadam!". Dobrze, że moj komp jest w stanie obsłóżyc takie gry, nalezy tylko do mnie i nie musze nikogo prosić się, by pograć sobie.
A tak w ogole to nic się dzisiaj nie wydarzylo ciekawego. Tyle tylko, że myslałam, że umrę. Czułam się tak zle, że zeby gdzies przejść musiałam podtrzymywac się scian. Jutro do lekarza. Brrr nie cierpię znachorów. Znowu jakąs paskudna chemię dostane. Przy tej ilości to za rok oczy będą mi swiecic jak Razielowi, na zielono, w odcieniu diod komuterowych (co za poetyckie porownania mnie się trzymaja...). Koncze już swoje wywody pseudofilozoficzne. Ide randkowac dalej z historią.
nikegirl
No to się za mnie nie wymodliłaś :) No cóż, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a co do znachorów to rzeczywiście można źle trafić.Mojej koleżance tak gips na rękę założył ciasno, że jak ściągali jej to razem ze wszustkim pod spodem. A ja z autopsji mówię,że jak zbliża się do ciebie z jakimś dłutem, albo szczypcami i mówi, że nie będzie bolało to nie wierz w ani jedno słowo, bo kłamią w żywe oczy i to znaczy, że NA PEWNO BĘDZIE BOLAŁO! Jak mi szwy ściągali to do dziś z rozrzewnieniem wspominam;)Buziaki :-*kijo
Tak z tymi Razielowymi oczami to całkiem sympatycznie... Szkoda, że nie było Ciebie w Częstochowie, niestety nie spostrzegłam Propheta, gdyż tłum 5 tysięcy wściekłych katolickich (a to dopiero) licealistów mi zasłaniał... Ja od czwartku biorę się ostro za histkę. Ogólnie spox bo już mi 5 na świadectwo dał (5 jedna z niewielu
) więc została przedemną długa nauka. Pocieszam się 10 płytami z Evangelionem pożyczonym od chłopaka mojej koleżanki, który ma więcej ze mną wspólnego niż można się było spodziewać Z polaka też mam ocenkę, więc nie będę się zmuszać do chodzenia. Dowiedziałam się, że kolega Owiec (mój wychowawca) będzie przewodniczącym jury... tj głównym egzaminatorem na ustnej z polaka.... więc teraz to ja już się nigdy za tą maturkę nie zabiorę. A pomysłów nadal tysiące... ŻAŁUJE, że moja bibliografia nie jest trochę inna, no ale ta też nie najgorsza... muszę tylko tezę wymyśleć, żeby za dużo nie myśleć. Jutro lecę na wagary, bo mi dzisiaj duszno w szkole było Idę z moją koleżanką, która jest szaleńsza ode mnie. będą jaja idziemy na otwarcie hipermarketu (ciągle mam przed oczami skecz ani mru mru), potem odebrać mój dowód, potem za to wypić, potem Marcie zrobić zdjęcia, potem za to wypić, potem wrócić do Szklarskiej, no i iść za to wypić, potem Marcie złożyć podanie o dowód, następnie też za to wypić, a potem może wrócić do domu... BUZIAKI... zdrowiej zdrowiej zdrowiej. Nie daj się temu lekarzowi (potwory to są:@)