ailene - komentarze


Alarm! Ekspansja walentynkowej tandety!

Wszedzie czerwone serduszka i ludzie latajacy z kwiatkami. Wiem, ironizuje. Jestem zła, palskudna i bee, bo przeciez koncu miałam cudowne walentynki. No ale jakby nie patrzec wszystkie te serducha, misie, usteczka to tandeta. Tandeta przez duze T.
Złosliwa jestem, wiem. Jednak denerwuje mnie to cale małpowanie wszystkiego od Amerykanow. Ok, walentynki jeszcze mozna przezyc, w koncu to jedyna okazja w roku dla niesmialych i tych, ktorzy nie maja czasu na manifestowanie swoich uczuc.
Ale po cholere małpowac Haloween?! Jak widze bachory latajace po miescie w maskach potworkow to mnie krew zalewa. Przeciez to idiotyzm. W polskiej tradycji lezy przekonanie, ze Wszystkich Świetych to czas melancholii, wspomien, smutku. A tu idac w zamysleniu na cmentarz zza krzaka wyskakuje jakis przebrany gnojek. Paranoja... Moze mam staroswieckie podjscie, ale uwazam, ze amerykanskie swieta powinnisy zostawic Ameryce, a sami wymyslmy lub swietujmy cos naszego!
Tak poza tym to moje walentynki byly cudowne... Mimo, ze polowe przespalam. Po pobieraniu krwi czulam sie jakbym oberwala obuchem w glowe. Mojemu kochaniu zasnelam niemal na ramieniu. Teraz odsłuchuje prezent... Moonlight, graja genialnie... Na szczescie plytki nie byly obklejone seruszkami i usteczkami...


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
15.02.2005 :: 21:10 :: avh28.neoplus.adsl.tpnet.pl

kijo

Jakiś nowy komentator :) tam pode mną :)... Zgadzam się mimo wszystko, że nie potrafimy żyć w duchu jakiejś tam rodzinnej tradycji. Życie mimo wszelkim zaprzeczeniom ulega cholernej globalizacji. Co moim skromnym zdaniem doprowadzi do jego zagłady (buahahaha). Tak ale to będzie pewnie za kilkaset lat... jestem podła i nie myślę o przyszłości. No mam tylko nadzieje, że zdąże z maturką (obiegając moje blogi i Ciebie, miewam wątpliwości ale nie mogę się oprzeć...). Co do Walentynek, to powiem jedno bleh, no może to nie słowo, ale co mi tu będą gadać o możliwości wyznania uczucia, skoro można to zrobić w każdym innym dniu w roku. Przez walentynki zmienie mój kolor bloga, bo mi słabo jak widzę coś czerwonego. Histeryzuje? Może..., nawet nie wiem jak się to pisze... no przez jakie h:) Zartuje, ale co za dużo to nie zdrowo, a ja jak kocham to 365, lub 366 dni w roku... No buźki do następnego komentarza...
15.02.2005 :: 17:22 :: dial-1620.bielsko.dialog.net.pl

lowczynimarzen

wlasnie, wlasnie, ja tez nie wiem co inni ludzie widza przyjemnego w PRZESADZONYCH i WYOLBRZYMIONYCH walentynkach.. okropne... kocha sie caly rok, a nie jeden dzionek....
Talk.pl :: Wróć