ailene - komentarze


...

Znowu dopada mnie samotność. Czuje jej oddech na ramieniu. Pol godziny temu żaliłam sie na cały swiat, a teraz...? Teraz wszystko jest mi tak niesamowicie obojetne.
Oczy same mi sie zamykaja, jednoczesnie czuję jakis irracjonalny opor przed zaśnięciem.
Kilka dni temu snilo mi się, ze umarłam. W mym snie spojrzałam w oczy istocie, ktorej wzrok zabijał i umarłam. Wydawało mi się, ze zapadam sie w ciemnosc. Potem obudziłam się... Nigdy jeszcze nie miałam takiego snu. Dziwne... W ogole wszystko jest ostatnio dziwne wokol mnie.
Nie pisze o tym na bierząco, bo nie pamietam. Nie mam czasu pamietac. Jednak piatkowa samotnośc zawsze zmusza mnie do refleksji.
Dziwny stan... jakby zwiekszona świadomośc. Widze siebie przez szyba. Widzę dowod osobisty, jakies dyplomy i swiadectwa, stos zdjec, film wideo i... napis na nagrobku. Byłam, zyłam, istaniłam i umarlam. Chyba młodo. Pozostał po mnie stos rzeczy i garstka wspomnien, ktore i tak zatrze wkrotce czas. Co sie ze mna dzieje? Jakbym stała na granicy dwuch światow, jakbym istaniala tam jako czlowiek, a tutaj jako duch...
Moja samotność... wciaż gdzie czai się. Miałam nadzije, że on rozproszy ją dzis...


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
05.02.2005 :: 13:04 :: avh60.neoplus.adsl.tpnet.pl

kijo

Miałam iść na << Upiora w operze >>, nie poszłam, ale teraz po przeczytaniu znowu mnie chętka naszła. W filmach, wszelkiego rodzaju ścieżka dźwiękowa jest ogromnie ważna. To ona dociera do nas najbardziej nawet jeżeli jej nie zauważamy. Podświadomie się boimy, gdy na ekranie widać różowe kwiatki, a w tle biją bębny, coraz szybciej, coraz głośniej. Tak, tak, niektórzy filmowcy świetnie to potrafią wykorzystać... Teraz z innej beczki. Czasami samotność mi pomaga, czasami mnie niszczy. Mam niekiedy takie uczucie jakby coś we mnie pękłą i po moim ciele rozlał się mrok, niechęć, również obojętność. Zalewające mnie uczucia są tak okrutne, że zapominam oddychać, albo czasami wręcz chce przestać oddychać. Przez te kilka chwil pragnę zniknąć tak żeby nikt o mnie nie wiedział. Żebym nie miała praw i obowiązków... Żeby w końcu coś w moim tak marnym życiu się zmieniło. To są sekundy... Potrafią jednak zepsuć mi humor na długo... Jedyne lekarstwo myśleć o czymś, co potrafię o czymś przyjemnym o przyjaciołach, o fajnym filmie który obejrze wieczorem, o płycie którą sobie kupie. Nie wiem czy kogoś coś takiego nawiedza... jeżeli tak współczuje... Moje sny... już nie pamiętam kiedy śnił mi się koszmar (nie licząc tych po ringu, ale wtedy to prawie przez tydzień nie spałam...). Najczęściej jak coś mi się już śni to są to sny tak dziwne, że gdybym je spisywała, wyszedł by bestseller fantastyczny. Ostatni mój sen... Pamiętam tylko wielki dwór, może zamek, albo hotel, bo było mnóstwo pokoi, mroczny i chyba taki gotycki :) Przepiękny pokój i kobietę, która okazała się mężczyzną (to już przesada, ale mówię poważnie) a żeby było ciekawiej wampirem (za dużo fimów) Potem nic nie pamiętam, tylko mały balkon, tak bardzo wysoko ad ziemią i ja próbująca zepchnąć tego wampira w przepaść. Pamiętam, że wypadł przez barierki ale się zaczepił o coś i wskoczył spowrotem.... Reszty nie pamiętam... To nie był koszmar. Wampiry są jedynymi potworkami, których ubóstwiam (bez obrazy Lestat). Dziękuję za te prawdziwe wampiry (powinnam pisać z dużej...) PANI RICE za niesamowite Kroniki... a tym samym za filmowy już << Wywiad z Wampirem >> oraz << Królową Potępionych >> Wspaniali aktorzy efekty specjalne i KLIMAT przez duże K. Kończę bo się strasznie rozpisałam buziaki!!!
Talk.pl :: Wróć