27.01.2005 :: 17:57
Próznia w mojej glowie rozrasta sie do niebotycznych rozmiarów. Ekspansja na miare Rzymu w okresie republiki i wczesnego cesarstwa... Efekt dwuch godzin histori. Ale dumna jestem, okazalo sie, że mam wrodzoną zdolność interpretowania mapek. Nigdy tego nie robiłam, a jakoś umiem... Ha! Odkryłam w sobie talent... A. mojej kochanej dziekuje za komentsa. Jest genialny, myslałam, że padne ze smiechu. Nie mam dzisiaj weny. Nawet zbyt błyskotliwe z E. sie nie zlewałam.(A. wybacz mi...) Zmeczona jestem... Moze juto coś nabazgrze, albo jesczze dzisiaj jak mi sie zachce. Znowu ja... tym razem w lepszyn nastroju. Własnie stowrzyłam swoja pierwszą radiową reklamę. Szkoda tylko, że nie wyjdzie poza klasę od przedsiębiorczości. Fajna zabawa jak siostra z cukierkiem w buzi udaje małego chlopczyka, a ojciec - netocholik troskliwego rodzica. Farsa jakich mało. Ach ta moja wrodzona złośliwość... Jednak fajnie się bawiłam przy tej pseudo reklamie. Przynajmij nauczylam się jak nagrywać dzwięki. Az tak glupia jak pewne osoby chciałby żebym byla to chyba nie jestem.... Mam dzisiaj Łosia w domu. I to w dodatku rasowego. Tylko szkoda, że jutro jedzie do domu. Dawno u nas nie była, ciesz się, że przyjechała wreszcie, jednak mogłaby zostać trochę dłuzej... Buziaki dla Łosia od Jelenia... Na pamiątke dnia wczorajszego... już siedem miesięcy...