ailene - komentarze


Znów to samo... Nadzieje, wesołe plany, wszystko ok, świetnie, znakomicie, rewelacja... i nic z tego... Jakby nie można bylo zapytać się wcześniej. Tylko na ostatnią chwilę. Mogł przecież przewidzieć, że się nie zgodzą. Filozofia... proroka trzeba by, by to odgadnąć.
Zła jestem? Nie, nie jestem zła... jestem rozczarowana i rozżalona. Bez sensu... Dlaczego inni mogą łamać obietnice mi dane, za to ja zawsze muszę się ze wszystkiego wywiązywać? Tak, tak oczywiście, jak zawsze przesadzam i wyolbrzymiam problem... "Czym Ty się przejmujesz? Przecież Ailene i tak się zgodzi..." "Ona zawsze mi wybacza..." "Nie obrazisz się na mnie, prawda?"
Heh... Dlaczego oni tego nie widzą, że ja może też miewam czasem dość. Też mam swoje uczucia i chciałabym by je respektowano...
Juz drugi raz... obiecał, że przyjedzie i w ostatniej chwili zmiana planów. Wiem, zdarza się, że czasem coś wyskoczy... ale czy nie można bylo powiedzieć tego wcześniej? Ostatnim razem położyłam sie spac... żeby się nie rozpłakać. Zahartowałam się trochę od tego czasu... Zawsze jak "coś przeskrobie", pyta się czy się nie obrażę... po czym mowi mi, że jestem "najcudowniejszą dziewczyną na świecie". Heh... czy "najcudowniejsza dziewczyna na świecie" jest terminatorem? Zupelnie wyzuta z uczuć? Nie obraża sie, nie czuje żalu, smutku, można naobiecywać jej dowoli, a potem po kolei wyzbyć się wszytkich zobowiązań... "Ona i tak się nie obrazi"
Najwyrażniej nie jestem "najcudowniejszą dziewczyną na świecie"...

Mucha... jakać zagubiona mała mucha, której pomyliły się pory roku, rozpaczliwie obijała się o szybę... Ona też rozczarowała by się, gdyby udało jej się wylecieć na zewnątrz...


Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
Talk.pl :: Wróć